Lubicie suszone pomidory? Jeśli tak, to ta pasta będzie dla was idealna. A jeśli nie, to gwarantuję, że po zjedzeniu choć kęsa popatrzycie na ten aromatyczny czerwony przysmak zupełnie inaczej! 

W zalewie, w oleju albo suszone na słońcu. Te ostatnie pomidory mają najwięcej smaku, są intensywniejsze od pozostałych, a przy okazji najmniej kaloryczne. W połączeniu z oliwą z oliwek, parmezanem i przyprawami stworzą pastę, która serwowana na grzance i w towarzystwie kieliszka schłodzonego wina przeniesie Was wprost na małą grecką wyspę. 

SKŁADNIKI
350 g suszonych pomidorów
5-6 łyżek oliwy z oliwek
łyżka oleju sezamowego
spora garść pestek słonecznika
2 ząbki czosnku
20 g parmezanu
po 1/2 łyżeczki pieprzu, słodkiej i wędzonej papryki  

PRZYGOTOWANIE

Pomidory zalewamy niewielką ilością wody i gotujemy.
Wystudzone przekładamy do blendera, wlewamy oliwę z oliwek, wodę z gotowania pomidorów, olej sezamowy, dodajemy pestki słonecznika i obrane ząbki czosnku. Całość miksujemy na najwyższych obrotach do momentu uzyskania w miarę gładkiej pasty. 

Następnie dodajemy starty parmezan i przyprawy, a na koniec raz jeszcze miksujemy. 

UWAGA: jeśli używamy pomidorów w zalewie lub oliwie, pomijamy gotowanie, a podczas miksowania dodajemy kilka łyżek wody mineralnej lub przegotowanej.
Ilość oliwy i wody z gotowania zależy od rodzaju pomidorów i o tego, jakiej konsystencji chcemy uzyskać pastę. Jeśli ma być gładka i aksamitna, można dodać więcej płynów, a gęsta zmniejszyć ilość oliwy. 

Smacznego!