Dzisiaj jeden z tych wypieków, których nie robiłem już od długiego, długiego czasu. Do przygotowania tego torciku wcale nie potrzebujemy – jak to z reguły bywa przy tortach – dużo czasu, a za to trochę dobrego humoru oraz jabłek, bananów i… resztę zobaczcie sami, choć przyznacie, że już początek brzmi pysznie 🙂

SKŁADNIKI
CIASTO
150 g mąki
70 g cukru brązowego
70 g masła
2 jajka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jabłka
2 banany
3-4 łyżki rodzynek
2 łyżki alkoholu
6-7 łyżek wiórków kokosowych
KREM
1 jajko
3 łyżeczki cukru pudru
150 g masła
2-3 łyżki wiórków kokosowych

PRZYGOTOWANIE
CIASTO: mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia. Masło rozpuszczamy i studzimy. Jabłka obieramy, wycinamy gniazda nasienne i kroimy w plasterki, banany również. Rodzynki zalewamy alkoholem i wstawiamy na 1 minutę do mikrofalówki.
Jajka ubijamy z cukrem. Dodajemy po łyżce mąki i masła, cały czas miksując, aż do wyczerpania składników.
Blaszkę wykładamy papierem, boki smarujemy masłem. Połowę ciasta wylewamy na dno blaszki. Na ciasto układamy jabłka, na nich banany, posypujemy rodzynkami i połową wiórków kokosu. Na owoce wylewamy drugą połowę ciasta. Posypujemy resztą kokosu. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Pieczemy ok. 35-40 minut. Studzimy.

KREM: sparzone wrzątkiem jajko ubijamy na parze wraz z cukrem pudrem. Powinno podwoić objętość, stać się białe i puszyste. Takie ubijanie może potrwać nawet kilkanaście minut. Odstawiamy do ostygnięcia. W tym czasie masło (koniecznie miękkie) ubijamy mikserem i do tak napowietrzonego dodajemy masę jajeczną. Miksujemy całość delikatnie, masa szybko stanie się kremowa i puszysta. Na koniec dodajemy wiórki i raz jeszcze mieszamy.

Tak przygotowanym kremem smarujemy ciasto.

Smacznego!