Są takie momenty, kiedy zjadłbym coś słodkiego, ale sam nie wiem co. 

Tym razem padło na szarlotkę. Taką, jaką lubię najbardziej. Z dużą ilością jabłek i żurawiny oraz kruchym, maślanym ciastem, przełamanym niewielką, ale jednak wyczuwalną ilością soli. 

Takie ciasto w połączeniu z kwaśnym smakiem jabłek i słodkim żurawiny śmiało można  nazwać deserową poezja. Połączenie idealne, które nie tylko zasmakuje wszystkim, ale i będzie gwarancją, że jeszcze nieraz wrócicie do tego przepisu! 

SKŁADNIKI
CIASTO
200 g mąki pszennej
100 g masła
100 g cukru pudru
łyżeczka cukru waniliowego
łyżeczka soli morskiej
2 żółtka
łyżka zimnej wody 

JABŁKA
1 kg jabłek
100 g suszonej żurawiny
50 ml rumu (w wersji dla dzieci, można go zamienić na sok jabłkowy)
70-100 g cukru (zależy, jak bardzo kwaśnych jabłek używacie)
łyżeczka cynamonu 

PRZYGOTOWANIE 

Do przesianej mąki dodajemy pokrojone na małe kawałki zimne masło, wsypujemy cukier puder i waniliowy, sól i żółtka. Wszystko dokładnie zagniatamy lub ucieramy mikserem, a gdy masa zacznie przypominać kruszonkę, dodajemy zimną wodę i energicznie mieszamy, aby powstało jednolite gładkie ciasto. Owijamy je folią i wstawiamy do lodówki.

Gdy ciasto się chłodzi, obieramy jabłka i usuwamy z nich gniazda nasienne. Kroimy w grube plasterki, które wrzucamy do garnka wraz z żurawiną, cukrem i cynamonem. Dolewamy rum i dusimy, często mieszając, aż jabłka zmiękną (ok. 5-15 minut w zależności od gatunku). 

Schłodzone ciasto dzielimy na dwie części. Jedną rozwałkowujemy i wykładamy nią dno formy (ok. 22 cm). Na wierzch przekładamy wystudzone jabłka i wyrównujemy. Drugą część ciasta rozwałkowujemy na okrąg, tak aby delikatnie je podwinąć. Tak rozwałkowaną przekładamy na jabłka zlepiamy ją z wystającymi brzegami pierwszej, a potem nakłuwamy widelcem. Całość wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na ok. 45 minut. Wierzch powinien się zarumienić. 

Smacznego!