To jeden z moich ulubionych kulinarnych duetów.
Połączenie (najczęściej dosyć ciężkiego) makowca z mokrym jabłecznikiem.
Ciasto wychodzi wilgotne, delikatne i do tego puszyste. A kiedy doda się do niego bakalie, otrzymujemy jeden z najznakomitszych moim zdaniem smakołyków na… świąteczny stół.
Za pół roku ten przepis przyda się jak znalazł 🙂

SKŁADNIKI
6 jaj
250 g mielonego maku
200 g masła
150 g cukru
10 łyżek kaszy manny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
ok. 700 g jabłek
50 g orzechów pekan
50 g orzechów laskowych
cukier puder do dekoracji

PRZYGOTOWANIE
Białka oddzielamy od żółtek. Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Orzechy siekamy (według upodobania, mogą byćbardzo drobne, albo dosyć mocno wyczuwalne po upieczeniu)
Masło w temperaturze pokojowej ucieramy mikserem z żółtkami na puszystą masę. Następnie dodajemy cukier i nadal ubijamy, aż masło stanie się kremowe, a cukier nie będzie wyczuwalny.
Po tym czasie dodajemy mak, kaszę manną, proszek do pieczenia, jabłka i posiekane orzechy, wszystko mieszamy już bez użycia miksera. Białka ubijamy na sztywno, dodajemy do masy makowej. Delikatnie mieszamy.
Dno tortownicy wykładamy papierem pergaminowym i przelewamy ciasto do blachy.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C.
Wstawiamy ciasto i pieczemy ok. 50 minut.
Studzimy i przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego!