Pesto bazyliowo-miętowe z prażonymi migdałami
ulubiony makaron
PESTO
ok. 100 g migdałów bez skórki
pęczek świeżej bazylii
spora garść świeżej mięty
ząbek czosnku
ok. 50 g parmezanu lub innego twardego sera np. granda padano albo pecorino
ok. 100 ml oliwy z oliwek
sól
świeżo zmielony pieprz
Migdały prażymy na suchej patelni, aż nabiorą złotego koloru i zaczną intensywnie pachnieć. Studzimy i siekamy na mniejsze kawałki.
Najbardziej tradycyjnym włoskim sposobem przygotowywania domowego pesto jest ucieranie w moździerzu i taki właśnie polecam i lubię najbardziej. Pesto wychodzi intensywne w smaku i macie kontrolę nad roztarciem ziół i orzechów lub migdałów.
Jeśli jednak jest to dla Was za bardzo pracochłonne lub nie macie moździerza, możecie pomóc sobie blenderem lub malakserem.
W moździerzu umieszczamy bazylię i miętę, dodajmy sporą szczyptę soli i zaczynamy ucierać. Gdy zioła będą dobrze roztarte dodajemy czosnek, całość ucieramy na pastę. Dodajemy starty parmezan lub pecorino i rozcieramy do połączenia składników.
Dorzucamy prażone posiekane migdały i stopniowo dolewamy oliwę z oliwek. Ucieramy całość do uzyskania gęstego, kremowego pesto. Na koniec doprawiamy według smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Długość ucierania pesto zależy tylko i wyłącznie od tego jaką chcecie uzyskać konsystencję.
Ugotowany makaron al dente przekładamy prosto z wody do dużego półmiska, dodajemy pesto, 1-2 chochle wody z gotowania makaronu. Doprawiamy sporą ilością świeżo zmielonego pieprzu i całość mieszamy aż do momentu gdy sos stanie się kremowy i pokryje cały makaron..
Podajemy z dodatkową porcją posiekanych pistacji i świeżo startego parmezanu.
Smacznego!
Makaron z sosem pistacjowym z burratą i suszonymi pomidorami
ulubiony makaron
SOS
ok. 250 g burraty
ok. 50 g pistacji + do dekoracji
ok. 30 g parmezanu + do podania
2 łyżki oliwy z oliwek
ok. 100 g suszonych pomidorów w oleju
garść świeżej bazylii
sól
świeżo zmielony pieprz
Makaron gotujemy al dente w mocno osolonej wodzie.
Pistacje wrzucamy do blendera i miksujemy pulsacyjnie. Do zmiksowanych pistacji dodajemy poszarpaną burratę, starty parmezan, oliwę z oliwek, sporą ilość soli i świeżo zmielony pieprz.
Miksujemy na sos. Konsystencja zależy od Waszych upodobań. Jeśli chcecie, aby pistacje były wyczuwalne miksujemy krótko, jeśli sos ma być gładki i kremowy miksujemy zdecydowanie dłużej.
Ugotowany makaron prosto z wody przekładamy do dużego półmiska, dodajemy zmiksowaną burratę, pokrojone w paski suszone pomidory odsączone z oleju, posiekaną bazylię i 1-2 chochle wody z gotowania makaronu. Doprawiamy całość sporą ilością świeżo zmielonego pieprzu.
Dokładnie mieszamy aż do momentu gdy sos stanie się kremowy i pokryje cały makaron.
Podajemy z dodatkową porcją posiekanych pistacji i świeżo startego parmezanu.
Smacznego!
Młode ziemniaki z prażonymi orzechami i parmezanem
ok. 500 g młodych ziemniaków
2-3 łyżki masła
łyżka soli gruboziarnistej
spora garść orzechów włoskich
pęczek świeżego koperku
kawałek parmezanu lub twardego sera typu bursztyn
świeżo zmielony pieprz
SOS
100 g fety
3-5 łyżki gęstego greckiego jogurtu
Sos: fetę miksujemy razem z jogurtem na gładki kremowy sos.
Orzechy wrzucamy na gorącą patelnię i prażymy kilka minut aż zaczną się rumienić i intensywnie pachnieć. Tak uprażone siekamy na mniejsze kawałki.
Ziemniaki: dokładnie myjemy. Wrzucamy do garnka (najlepiej żeliwnego albo innego o grubym dnie), dodajemy sól i masło. Przykrywamy. Co kilka minut dokładnie potrząsamy garnkiem, aby masło i sól pokryły ziemniaki i aby te się nie przypaliły. Dusimy na kuchence ok. 20–30 minut (w zależności od wielkości ziemniaków).
Gdy ziemniaki będą miękkie dodajemy do nich prażone orzechy, posiekany koperek i starty parmezan. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i całość mieszamy.
Sos z fety i greckiego jogurtu rozprowadzamy na półmisku a na nim układamy duszone ziemniaki wraz z posypką serowo-orzechową.
Smacznego!
Pasta kanapkowa z tymiankiem
ok. 500 g białego kremowego serka kanapkowego
2-3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
4-5 łyżek sezamu
spory pęczek świeżego tymianku
garść świeżej mięty
2 łyżki tahini
6-7 łyżek oliwy z oliwek
sól
świeżo zmielony pieprz
Sezam prażymy na suchej patelni, 3-4 minuty, aż zacznie intensywnie pachnieć i zmieniać kolor na lekko złotawy.
Studzimy a następnie siekamy nożem, lub ucieramy w moździerzu, ale nie zbyt mocno i nie na pył. Zioła również siekamy.
Serek przekładamy do miski. Dodajemy śmietanę, sezam, zioła, pastę tahini i połowę oliwy z oliwek. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Całość dokładnie mieszamy do uzyskania jednolitej kremowej pasty.
Przekładamy do miseczki lub na talerz i skrapiamy resztą oliwy z oliwek.
Smacznego!
Mrożone brzoskwinie na cytrusowym labneh
1-2 brzoskwinie
ok. 100 g kremowego labneh lub gęstego jogurtu greckiego
zest z cytryny
sok z 1/2 cytryny
2-3 łyżki miodu
garść świeżej mięty
Brzoskwinie kroimy na pół, pozbywamy się pestek. Owoce wkładamy do zamrażalnika na kilka godzin. Powinny być mocno zmrożone.
Do labneh lub jogurtu greckiego ścieramy zest i wyciskamy sok z cytryny. Mieszamy aż wszystko dokładnie się połączy. Przekładamy na półmisek lub talerz.
Brzoskwinie ścieramy na tarce o średnich oczkach bezpośrednio na cytrusowy labneh.
Całość polewamy miodem i posypujemy posiekaną miętą.
Podajemy od razu po przygotowaniu.
Smacznego!
Sałata ze smażonym bobem, ogórkami małosolnymi i sosem bazyliowo-pietruszkowym
SKŁADNIKI
500 g bobu
ok. 50 ml oliwy z oliwek
spora szczypta grubo mielonej soli
sałata lodowa
3-4 ogórki małosolne
ok. 100 g sera typu feta
spora garść prażonych pistacji
sól
świeżo zmielony pieprz
SOS PIETRUSZKOWO-BAZYLIOWY
pęczek natki pietruszki
spora garść świeżej bazylii
spora garść świeżego oregano
2 ząbki czosnku
ok. 100 ml oliwy z oliwek
łyżka miodu
sok z 1/2 limonki
1 łyżka octu jabłkowego albo winnego
sól
świeżo zmielony pieprz
PRZYGOTOWANIE
Sos: do blendera wrzucamy natkę pietruszki, bazylię, oregano, obrane ząbki czosnku.
Zaczynamy miksować. W trakcie dolewamy oliwę, miód, sok z limonki i ocet. Miksujemy do momentu uzyskania gęstego sosu. Na koniec doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Bób myjemy i osuszamy na ręczniku papierowym.
Rozgrzewamy patelnię i na gorącą wrzucamy cały bób. Smażymy bez tłuszczu tak około minuty bez ruszania patelnią.Przez kolejne 2-3 minuty potrząsamy patelnią, aby bób mógł smażyć się z dwóch stron.
Gdy bób zacznie pękać, skwierczeć i lekko brązowieć, wlewamy oliwę i smażymy jeszcze 2-3 minuty. Na koniec posypujemy solą, mieszamy i odstawiamy do wystudzenia. Jeśli bób jest młody zostawiamy z łupinami, jeśli jest już przerośnięty obieramy ze skórki.
Sałatę myjemy, osuszamy i szarpiemy na mniejsze kawałki. Wrzucamy do miski, dodajemy pokrojone w słupki ogórki małosolne, pokruszoną fetę, bób i prażone pistacje (jeśli używacie surowych, można je uprażyć na suchej patelni, po kilku minutach będą złote i chrupiące).
Wlewamy sos pietruszkowo-bazyliowy, doprawiamy dodatkowo świeżo zmielonym pieprzem i całość delikatnie mieszamy. Podajemy od razu.
Smacznego!
Lody z prażonymi pistacjami i pastą pistacjową
300 ml mleka skondensowanego
400 ml śmietany 36%
400 ml pasty pistacjowej
200 g łuskanych pistacji
Pistacje oczyszczamy z brązowych łusek (po uprażeniu będą gorzkie) i wrzucamy je na gorącą patelnię, prażymy kilka minut na złoty kolor. Powinny stać się chrupiące i lekko brązowe. Studzimy i siekamy lub miksujemy w blenderze (dosyć krótko, bo orzechy są tłuste i po dłuższym miksowaniu powstanie pasta).
Mleko skondensowane mieszamy dokładnie z pastą pistacjową za pomocą rózgi lub trzepaczki, aby dobrze się połączyły. Wlewamy śmietanę i całość raz jeszcze mieszamy. Dodajemy uprażone wcześniej pistacje. 2-3 łyżki pistacji można odłożyć do dekoracji.
Wstawiamy do lodówki na co najmniej 12 godzin. Po tym czasie, gdy będzie już należycie schłodzona, przelewamy ją do sorbetiery i postępujemy według wskazówek producenta. Po przygotowaniu lodów w sorbetierze przekładamy je do pojemnika, dekorujemy pozostałymi pistacjami i wstawiamy do zamrażalnika, aby masa jeszcze bardziej stężała.
UWAGA: lody można przygotować również bez użycia sorbetiery. Do mleka skondensowanego wymieszanego z pastą i prażonymi pistacjami dodajemy śmietanę, którą wcześniej ubijamy (powinna być dobrze napuszona, ale nie do końca ubita „na sztywno”). Całość mieszamy i wstawiamy do zamrażalnika na kilka godzin. Przy tej masie nie ma potrzeby mieszania lodów co 30 minut jak w większości przepisów.
Smacznego!
Karmelizowane brzoskwinie z dresingiem bazyliowo-cytrynowym
2-3 brzoskwinie
2-3 łyżki masła
2 łyżki brązowego cukru
2-3 łyżki koniaku lub likieru owocowego
300 g kremowego labneh
spora garść migdałów
świeża bazylia grecka do dekoracji
DRESSING BAZYLIOWO-CYTRYNOWY
garść świeżej bazylii
spora szczypta soli morskiej
3-4 łyżki oliwy z oliwek
3-4 łyżki soku z cytryny
łyżka miodu
Migdały wrzucamy na dobrze rozgrzaną patelnię i podsmażamy kilka minut, często potrząsając patelnią. Migdały powinny się przyrumienić i intensywnie pachnieć. Studzimy i siekamy na mniejsze kawałki.
Dressing: wszystkie składniki przekładamy do moździerza i ucieramy do momentu połączenia się w gładki sos. Konsystencja dressingu zależy od was, bazylia może być zupełnie roztarta na kremowy sos, a można zostawić kawałki, aby były wyczuwalne podczas jedzenia.
Na patelni rozpuszczamy masło. Gy się dobrze rozgrzeje, dorzucamy cukier i mieszamy. Wrzucamy pokrojone na większe kawałki brzoskwinie. Podsmażamy z dwóch stron kilka minut, aż zaczną się rumienić, mięknąć i intensywnie pachnieć.
Na koniec wlewamy koniak i mieszając podsmażamy jeszcze około minuty, aż alkohol odparuje, pozostawiając tylko swój smak.
Na talerzu rozsmarowujemy labneh, na nim układamy karmelizowane brzoskwinie, posypujemy prażonymi posiekanymi migdałami i obficie polewamy dressingiem bazyliowo-cytrynowym. Dekorujemy poszarpaną, świeżą bazylią grecką.
Smacznego!
500 g mąki pszennej lub chlebowej
300 ml letniej wody
łyżka suchych drożdży
łyżka cukru
łyżka miodu
łyżka soli
2 łyżki oliwy z oliwek + do wysmarowania miski i blachy
ok. 100 g migdałów
łyżeczka soli morskiej
ok. 300 g pomidorków koktajlowych
świeży rozmaryn
DO PODANIA
oliwa z oliwek
sól morska w płatkach
Do miski przesiewamy mąkę, wlewamy wodę, dodajemy drożdże, cukier, miód, sól i oliwę z oliwek. Całość mieszamy, i wyrabiamy do momentu połączenia się składników.
Masa powinna zacząć odchodzić od ścianek miski.
Na brzeg miski wlewamy łyżkę oliwy i podważając ciasto z każdej strony, pozwalamy, aby oliwa dostała się na ścianki i dno. Przykrywamy folią i wstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W tym czasie wrzucamy na gorącą patelnię migdały, po kilku minutach częstego podrzucania, lub mieszania, dodajemy sól i smażymy kolejne kilka minut. Migdały powinny się uprażyć na złoto-brązowy kolor i intensywnie pachnieć. Studzimy i siekamy na mniejsze kawałki.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, przekładamy je na blachę wysmarowaną oliwą z oliwek (można ją wcześniej wyłożyć papierem do pieczenia), rozciągamy na całej długości blachy.
Następnie skrapiamy ciasto kolejną porcją oliwy z oliwek, rozrzucamy przekrojone na pół pomidorki koktajlowe, rozsypujemy prażone migdały i świeży rozmaryn. Całość lekko dociskamy, aby pomidorki zatopiły się w cieście.
Wstawiamy na ok. 15-20 minut do piekarnika nagrzanego do 220-230 stopni C.
Po upieczeniu skrapiamy oliwą z oliwek i posypujemy płatkami soli morskiej.
Smacznego!