Już w poprzednim wpisie było słodko, teraz będzie jeszcze słodziej. A wszystko za sprawą małej greckiej cukierni.
Ale od początku…
Korfu, stare miasto, setki małych wąskich uliczek, wszystkie do siebie podobne. Na jednym z pierwszych spacerów napotykamy na małą, niepozorną cukiernię. Zza szklanej witryny przyciągają wzrok setki ciastek i ciasteczek. Wszystkie albo ociekają syropem, albo zatopione są w orzechach i migdałach, są też obsypane cukrem pudrem. Już po chwili oczami zaczynam jeść wszystkie jednocześnie.
Plan dnia jednak jest napięty, robię więc zdjęcie i w duchu mówię sobie, że jeszcze tam wrócę.
I na całe szczęście udaje się! A potem okazuje się, że mam zaszczyt gościć w jednej z najbardziej kultowych cukierni na wyspie. Renoma tego miejsca to zasługa nie tylko wegańskich słodkości, greckich przysmaków i cudownie słodkich deserów, ale także niesamowitej właścicielki. Rosy.
Już po kilku minutach rozmowy jesteśmy zaprzyjaźnieni, składamy podpis na ścianie jej lokalu (obok setek innych entuzjastycznych wpisów), dowiaduję się od niej o sekretach wszystkich tych słodkości, przyprawach jakich do nich używa, proporcjach, specjalnych dodatkach. Po kolejnych kilku minutach Rosie wychodzi zza małej witrynki zastawionej prawie po sufit baklawami, orzechami i sezamkami, przytula nas, całuje (niechcący robimy małe show na ulicy) i pomaga wybierać kolejne przysmaki.
Dla takich chwil warto podróżować! Aby potem odtwarzać wszystko to, czym chciałoby się dzielić z innymi. Sezamkami z ouzo i pieprzem czy właśnie takimi ciasteczkami, jak te, na które przepis znajdziecie niżej. Słodkie, kruche, maślane. Idealne do małego espresso albo mocnej gorzkiej herbaty. Do takiego smakowania swoich słodkości zachęca zresztą i sama Rosy.

SKŁADNIKI
220 g miękkiego masła
50 g cukru pudru
2 żółtka
3-4 łyżeczki koniaku
100 g mielonych orzechów
50 mielonych migdałów
350 g mąki
spora ilość cukru pudru do odtoczenia ciasteczek

PRZYGOTOWANIE
Masło miksujemy z cukrem pudrem na puszystą białą masę. Następnie dodajemy, alkohol, żółtko i raz jeszcze miksujemy.
Dodajemy mąkę wraz z orzechami i mieszamy drewnianą łyżką. Na koniec kilkoma ruchami wyrabiamy całość rękoma.
Formułujemy małe ciasteczka.  Układamy na blaszce wyłożonej papierem pergaminowym.
Pieczemy w 15-18 minut w 180 stopniach.
Po upieczeniu studzimy na kratce. Następnie obtaczamy w cukrze pudrze.
Zaletą ciastek jest to, że cukier trzyma się na nich przez kilka dni i za sprawą alkoholu się w nie nie wchłania.

Z podanych składników wychodzi ok. 50 małych ciasteczek.

Smacznego!