Borówka amerykańska to jeden z moich ukochanych owoców.
Mógłbym ją jeść kilogramami o każdej porze dnia i nocy – i nigdy nie miałbym dosyć!
Kocham borówki świeże, pieczone, miksowane z innymi owocami albo mlekiem migdałowym.
Na kruchym spodzie i w sernikach. Mógłbym tak wymieniać godzinami!
Tylko po co, skoro w tym czasie można z nich po prostu coś przygotować…?   

SKŁADNIKI
CIASTO
150 g mąki
60 g zimnego masła
1 żółtko
cukier waniliowy
6 łyżek zimnej wody
300 g borówki amerykańskiej
30 g cukru pudru + puder do dekoracji

PRZYGOTOWANIE
Mąkę, cukier waniliowy i zimne masło miksujemy w malakserze. Następnie dodajemy żółtko i zimną wodę. Miksujemy jeszcze kilkadziesiąt sekund, aż wszystkie składniki się połączą. Wykładamy ciasto na stolnicę i wyrabiamy – po zmiksowaniu wystarczy dosłownie kilka ruchów i ciasto „samo” się zagniecie. Wstawiamy do lodówki na 30 minut.
Po 30 minutach wałkujemy ciasto, wykładamy nim blachę wysmarowaną masłem (ilość ciasta wystarcza na małą okragłą blachę, sam używam prostokątnej o wymiarach 35 na 11 cm), nakłuwamy widelcem i wstawiamy do zamrażalnika na kilka minut. Gdy ciasto będzie zimne, przykrywamy je folią do pieczenia i obciążamy (kulkami ceramicznymi, grochem albo fasolą), a potem przekładamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C na 15 minut.
Następnie ściągamy obciążenie i pieczemy jeszcze ok. 5 minut.
Borówki mieszamy z cukrem pudrem. Wysypujemy na podpieczony spód i wstawiamy do piekarnika na 30 minut do 180 stopni C. Na ostatnie pięć minut uruchamiamy termoobieg. Jeśli nie posiadacie takiej funkcji, po prostu pieczcie je o pięć minut dłużej.
Gdy ciasto wystygnie, posypujemy je cukrem pudrem.

Smacznego!