Książki

„Menu kryzysowe”

Czy kiedykolwiek, zaglądając do swojej lodówki, zastanawialiście się, co zrobić z produktami, które pozostały wam po przygotowaniu posiłków? Resztkami, z których pozornie nic nie da się już zrobić? Czy chodząc po sklepach i obserwując coraz wyższe ceny, pomyśleliście: „Przydałoby się wprowadzić jakieś oszczędności?”

Ta książka pomoże wam gotować smacznie, ale i tanio.

Poznajcie 120 przepisów, które pozwolą wam wprowadzić w życie zasadę „zero waste”: od rosołu, który może stać się źródłem posiłków na cały tydzień, po zrobiony domowym sposobem kremowy serek i masło; od wodzionki czyli zupy z niczego, poprzez panczkraut czyli śląską kapustę z ziemniakami, po jabłka pod kruszonką; od podkarpackich proziaków, czyli bułeczek z patelni, przez orientalną szakszukę, aż po nasze swojskie chrupiące placki ziemniaczane.

Przekonajcie się, że aby zachwycić nawet najbardziej wybrednych smakoszy, wcale nie trzeba wydać majątku.

Zacznijcie wraz ze mną gotować w trybie kryzysowym!

„Domowa piekarnia”

Czy przechodząc kiedyś obok piekarni, pomyśleliście: „Ach, żeby tak samemu umieć robić te wszystkie bułki i chleby?”. Ta książka udowodni wam, że to nic trudnego!

Poznajcie 120 przepisów, które zamienią was w piekarzy z prawdziwego zdarzenia:

od tradycyjnych polskich pszennych bochenków z chrupiącą skórką, poprzez pieczywo z najbardziej szlachetnej i zdrowej płaskurki, aż po chlebki cebulowe czy serowe; od angielskich scones i włoskiej focacci, po nasze swojskie precle; od słodkich drożdżówek, przez muffiny z orzechami i migdałami, po kilka fantastycznych ciast i pączków.

Przekonajcie się, że aby wyczarować świeże, przepyszne, aromatyczne wypieki, wcale nie trzeba magicznych sztuczek. Wystarczy tylko odrobina czasu i trochę kreatywności.

Zacznijcie wraz ze mną przygodę w domowej piekarni!

„Warszawa da się zjeść”

W październiku 2021 roku, nakładem wydawnictwa Skarpa Warszawska, odbyła się premiera mojej autorskiej książki kulinarnej. „Warszawa da się zjeść” to podsumowanie tego, za co kochają stolicę nasze podniebienia. To 52 przepisy na dania związane z tym miastem i 52 historie, które sprawią, że waszym marzeniem stanie się jedno: wsiąść do pociągu byle jakiego i zasiąść przy stole w warszawskiej restauracji. Albo też… stworzyć „małą Warszawę” u siebie w kuchni.

Od pyz sprzedawanych w słoikach na kultowym Bazarze Różyckiego po słodką „Zygmuntówkę”. Od anchois sprowadzonego przez królową Marię Gonzagę de Nevers po zupę pho, która przyjechała do nas wraz z Wietnamczykami. Od powstańczej „plujki” po krem z białych warzyw a la Magda Gessler. Przez 900 lat od założenia miasta stołeczna kuchnia ulegała różnym wpływom. Dzisiaj znajdziemy w niej i wspomnienia po żydowskiej dzielnicy, i kilka dań, które przywędrowały tu wprost z Paryża wraz z królewskimi kucharzami, i nawet spuściznę po czasach rosyjskiego zaboru. Wszystko to tworzy zaskakująco eklektyczny, ale i wyjątkowo smakowity misz masz.

O Mnie

 


fot. Najka Photography

Z przepisami jest tak jak z ludźmi.

Do niektórych można wracać o każdej porze dnia i nocy… a do niektórych powracać nie warto.
Na tym blogu chciałbym się dzielić takimi przepisami, które warto nie tylko wykorzystywać wiele razy, ale i próbować urozmaicać po swojemu.

Gdybym miał obliczyć czas spędzony w kuchni, mogłoby się okazać, że prawie z niej nie wychodzę. I coś w tym jest, bo wszystko zaczęło się… dawno temu, gdy moja mama trafiła do szpitala. Aby poprawić jej humor, upiekłem swoje pierwsze ciasto. Prostego, szybkiego „murzynka”. Niby nic, a pamiętam jego smak do dziś. Dlaczego? Nie potrafię tego wytłumaczyć. Może dlatego, że w moim rodzinnym domu zawsze się piekło i gotowało. Nigdy nie kupowało się przetworzonego jedzenia i gotowych ciast. I tak jest do dziś. Gotuję i piekę bo… lubię. Kuchnia to moja oaza, w której odnajduję spokój, ładuję baterie, a zapełniona lodówka daje mi poczucie bezpieczeństwa.

Kiedy koledzy spędzali ferie i wakacje na zabawie, ja w tym czasie przygotowywałem z babcią soki owocowe, przetwory i lepiłem pierogi. Zapach rodzynek, przywożonych przez dziadków z każdych wakacji z Litwy był aromatem mojego dzieciństwa. Do tego pierogi z serem, brzoskwinie w syropie, „buchty” z masłem i cukrem, ciasto z truskawkami, śliwkami i cynamonem.

I tutaj też tak będzie, czasem słodko, czasem słono. Ale – to mogę obiecać – zawsze smacznie!

Paweł Płaczek

Kontakt

    captcha

    Współpraca

    Chcesz się zareklamować na blogu TakeMyCake.eu? Zapraszam!

    1. Banery reklamowe

    2. Linki sponsorowane
    Umieszczenie w treści wpisu linku do produktu, z zaznaczeniem: wpis zawiera lokowanie produktu.

    3. Advertoriale
    Umieszczenie tekstu przygotowanego przez reklamodawcę ze zdjęciami, linkami lub plikami wideo, z zaznaczeniem: advertorial.

    4. Recenzje i zdjęcia produktów
    Recenzje i zdjęcia produktów AGD powiązanych z kuchnią.

    5. Cennik
    Wszystkie oferty współpracy w zakresie reklamowania produktów i usług ustalane są indywidualnie.

    Pytania dotyczące reklamowania się na blogu TakeMyCake.eu proszę kierować na adres:
    kontakt@takemycake.eu